Strzelin
Gorzka prawda o cukrze

Ceny cukru niemal z dnia na dzień biją kolejne rekordy. W styczniu kosztował niewiele ponad 2zł, niedługo później ceny zaczęły lawinowo rosnąć i już na początku marca średnia cena za kilogram słodkich kryształków wynosiła 5zł. Nie dość że w ciągu paru dni zdrożał niemal dwukrotnie to jeszcze w wielu miejscach w Polsce albo trzeba go szukać z przysłowiową świecą bo po prostu go nie ma albo można kupić tylko ograniczoną ilość bo jego sprzedaż jest limitowana.

Dlaczego cukier w przeciągu kilku dni stał się najbardziej pożądanym towarem i dobrem wręcz luksusowym? Otóż, cukier w kraju drożeje, bo rosną jego ceny na świecie a wszystko za sprawą niełaskawej dla rolnictwa pogody, która spowodowała ubogie zbiory upraw buraków jak i trzciny cukrowej na całym świecie, połączonych z unijnymi limitami produkcyjnymi.

Reforma rynku cukru, przeprowadzana w latach 2006-2009, spowodowała bowiem zmniejszenie unijnej produkcji o 5,8 mln ton rocznie. Limity, ustalone dla Unii są zbyt małe. Ta, mogłaby produkować wystarczająco dużo na własne potrzeby a nadwyżki eksportować. Tymczasem nadwyżki musimy eksportować a dla zaspokojenia własnych potrzeb braki musimy zaspokajać importem cukru z krajów trzecich co jednocześnie powoduje wzrost jego ceny.

Według szacunków Głównego Urzędu Statystycznego, w 2010 roku powierzchnia upraw buraków cukrowych w Polsce była zbliżona do tej z 2009 r. Jednak niższe o 10 proc. niż rok wcześniej były plony. Na podstawie tych danych szacuje się, że w 2010 r. wyprodukowano około 1,5 mln ton cukru. To o niecałe 100 tys. ton więcej niż wynosi przyznany nam limit produkcji. W 2009 r. "nadprodukcja" cukru wyniosła około 200 tys. ton.

Dodatkowo panika, że być może zabraknie towaru na półkach również przyczynia się do tego, że ceny cukru nienaturalnie winduje się w górę co jeszcze bardziej napędza cukrowe szaleństwo. Zdaniem przeciętnych zjadaczy cukru skala podwyżek tego towaru jest ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich bo choć ceny cukru często się wahały, od najniższych do najwyższych to nigdy jeszcze nie były na tak szokująco wysokim poziomie.

- Jako gospodyni domowa, nie wyobrażam sobie kucharzenia bez cukru, który praktycznie dodajemy do wszystkiego. Nie da się go zastąpić żadnym innym produktem więc niedługo jeśli to wszystko się nie unormuje nikogo nie będzie na niego stać i będziemy mięli mniej słodsze życie – mówi jedna z klientek sklepu spożywczego. - To prawda, po ostatnich podwyżkach ceny cukru zrównały się z cenami ropy. Niedługo wszyscy będziemy jeździć rowerem i pić gorzką kawę bo nikogo nie będzie stać na luksus jakim ostatnio stał się cukier czy benzyna – dopowiada mężczyzna z kolejki.

Mimo iż cena cukru wzrosła dwukrotnie, ludzie wolą zrobić jego zapasy. Bojąc się dalszych wzrostów cen, kupują go na kilogramy, wierząc, że w ten sposób zaoszczędzą. - Paradoksalnie, mimo iż cukier zdrożał i dziś kosztuje już 5,40zł to obserwujemy zwiększony popyt na ten towar – potwierdza sprzedawczyni z jednego ze strzelińskich sklepów spożywczych. W jednym ze strzelińskich supermarketów, gdzie cukier był najtańszy w mieście, bo nie przekroczył jeszcze magicznej ceny 5 zł, zostały już po nim tylko puste palety. Pracownicy marketu opowiadają, że cukier znikał wczoraj, wynoszony w 50kg workach a co niektórzy wracali po kolejną partię kilkakrotnie.

By nie dopuścić do tego by zakup cukru graniczył z cudem, prezes koncernu Südzucker Polska apeluje do konsumentów „Nie róbcie zapasów cukru”. Tymczasem nie przekonuje to konsumentów bo sklepy zaczynają odczuwać jego brak a cukier staje się produktem na wagę złota. Optymistyczny jednak jest fakt, że jeśli w tym roku nie powtórzą się klęski żywiołowe z poprzedniego to światowe zapasy cukru zostaną odbudowane. Wtedy zaś spadek jego cen jest nieuchronny.