Piętrzące się zwały śmieci, porzucone gdzie tylko się da, to przykre pozostałości po zimie, jakie ukazał topniejący śnieg. Zaśmiecanie terenów leśnych stanowi trudny a zarazem wstydliwy temat nie tylko dla miłośników lasu ale i całego społeczeństwa bowiem pozostawianie śmieci w naturalnym środowisku jest przecież miernikiem naszej kultury osobistej.
- Wiosna zawitała do nas na dobre, a ja nie do końca wiem czy to jest to powód do radości czy smutku – mówi Małgorzata Wójcik. - Wraz z nastaniem cieplejszych dni zwróciłam uwagę na to co budzi się do życia oraz to co budzi obrzydzenie. Zimą turystów w lesie nie było a mimo to śmieci w nim jest pełno! - mówi oburzona mieszkanka Gębczyc. - Gminy ponoć wydają ogromne pieniądze na działania w zakresie edukacji ekologicznej szkoda tylko, że tylko, że u niektórych ludzi świadomość nie idzie w parze z odpowiedzialnością – stwierdza zirytowana.
Pomimo ogromnego wysiłku leśników, którzy patrolują zielone tereny i wywożą z nich odpady w lasach wciąż zalegają ich tony. Rokrocznie statystyki wykazują, że Nadleśnictwo Henryków, z prawie 10tys.ha swoich lasów, które obejmują powierzchnią 12 gmin, w tym wszystkie 5 z powiatu strzelińskiego, wywozi szacunkowo około 10ton odpadów. Te niechlubne statystyki zapewne mogłyby ulec znacznemu pogorszeniu gdyby dodać do tego śmieci, które zostają uprzątnięte z lasu poprzez miłośników lasu.
- Tradycyjnie już z mężem, kilka razy w roku, jeździmy na rowerach po okolicznych leśnych dróżkach i sprzątamy pozostałości po pseudoturystach – mówi mieszkanka Gębczyc. - Ostatnio, jadąc wolniutko samochodem z otwartym bagażnikiem, tylko na odcinku ok.700m, zatrzymując się niemal co chwilę, nawet nie wiem kiedy zapełniłam butelkami, puszkami i foliami cały bagażnik – mówi Małgorzata Wójcik. - Ludzie, litości! Ileż jeszcze będziecie śmieci wyrzucać do lasu? - apeluje zdenerwowana.
Jak się okazuje w lesie, zazwyczaj o tej porze roku, można znaleźć wszystko. Oprócz budzącej się do życia przyrody można tu natrafić także na oznaki ludzkiej bezmyślności w postaci pozostawionych śmieci z gospodarstw domowych, poprzez plastiki aż po sprzęt AGD, meble oraz materiały rozbiórkowe. By opanować nagminny proceder masowego wywożenia śmieci do lasu leśnicy w całym kraju działają zgodnie z „Ustawą o lasach”, która zabrania wyrzucania śmieci i innych odpadów na teren leśny.
- Każdego roku na wiosnę zaśmiecanie lasów gwałtownie przybiera na sile – potwierdza Piotr Dubniewicz, zastępca nadleśniczego z Nadleśnictwa Henryków. - Odkąd gminy wprowadziły obowiązek posiadania koszy na posesjach obserwujemy zmniejszone wywożenie do lasu drobniejszych śmieci. Natomiast, w okresie porządków wiosennych rokrocznie, obserwujemy w naszych lasach coraz większe wysypiska śmieci, które nie mieszczą się do kubłów – dodaje.
Na terenie Nadleśnictwa Henryków, działa także Straż Leśna, która jest odpowiedzialna za ład i porządek na terenie lasów. Zajmują się zwalczaniem szkodnictwa kradzieży oraz zanieczyszczania lasów. Prowadzą dochodzenia, sprawy karne i mandatowe za zanieczyszczanie lasu. - Jeżeli szkoda jest duża i ustalimy sprawcę to wszczynamy postępowanie karne, natomiast jeśli jest to coś drobniejszego to prowadzimy postępowanie mandatowe do 500zł plus zobowiązanie o uprzątnięcie na własny koszt tych śmieci – tłumaczy zastępca nadleśniczego.
Jeżeli Nadleśnictwu nie uda się ustalić sprawcy, nieczystości zostają uprzątnięte, wywiezione i zutylizowane na ich własny koszt w ramach tzw. funduszu leśnego. - Kiedy stwierdzimy lokalizację wysypiska, nie łapiąc przy tym osoby śmiecącej na gorącym uczynku ani też nie uda nam się ustalić jej personaliów zlecamy uprzątnięcie śmieci firmom z Zakładów Usług Leśnych. Następnie żądamy od nich dokumentów potwierdzających przekazanie śmieci na wysypisko po to by mieć udokumentowane, że śmieci zostały wywiezione w prawidłowe miejsce - wyjaśnia Piotr Dubniewicz.
Leśnicy oprócz kontrolowania miejsc najczęstszych wysypisk śmieci i regularnego usuwania leśnych zanieczyszczeń obok prowadzenia prawdziwej batalii przeciwko śmiecącym walczą jeszcze z plagą śmieci, działając prewencyjnie, prowadzą działania edukacyjne. - Nadleśnictwo prowadzi edukacje leśną w szkołach oraz wspólnie z młodzieżą szkolną i przedszkolną corocznie sprzątamy lasy. Dostarczamy im worki, rękawiczki i ruszamy w lasy czyszcząc to co inni przed nami zanieczyścili – mówi Piotr Dubniewicz z Nadleśnictwa w Henrykowie.