W środę, w godzinach wieczornych na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego z Kazimierza Pułaskiego pękła rura wodociągowa. Wydobywająca się woda zalała skrzyżowanie oraz ulicę Wojska Polskiego w kierunku wyjazdu z miasta drogą na Brzeg.
- Uszkodzeniu uległa rura o przekroju 30cm, biegnąca od Zakładu Wodociągów i Kanalizacji wzdłuż ulicy Wojska Polskiego zasilająca miasto – potwierdza Mieczysław Mydlarz, koordynator ds. realizacji inwestycji ze strzelińskiego ZWiKu. – Chwilowo zmuszeni byliśmy zakręcić wodę w całym mieście – wyjaśnia.
Na miejscu awarii niezwłocznie pojawiły się radiowozy Straży Pożarnej i Policji. Funkcjonariusze zorganizowali objazd dla samochodów osobowych, pojazdy ciężarowe mogły zalaną drogą poruszać się normalnie, natomiast przejście przez jezdnię i chodnik w miejscu awarii było „suchą stopą” niemożliwe.
Jak dowiedzieliśmy się w ostatniej chwili, prawie w tym samym momencie awarii uległa także rura o średnicy 25cm doprowadzająca wodę do miejscowości Chociwel. Wieś została całkowicie pozbawiona wody a tamtejsza firma McCain była zmuszona zaprzestać produkcji.
- Obie awarie powinny zostać usunięte do wczesnych godzin porannych – ocenił „na gorąco” Mieczysław Mydlarz z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. – W Strzelinie wody do około 6 rano będą pozbawieni mieszkańcy ulicy Witosa oraz mieszkańcy Biedrzychowa, Muchowca, Karszówka i Żeleźnika. W Chociwelu natomiast woda powinna popłynąć wcześniej około 4-5 nad ranem – prognozował pracownik ZWiK.
Pracownicy ZWiK całą noc pracowali nad usunięciem obu awarii. Woda w Chociwelu popłynęła już około 3 w nocy, natomiast na ul. Witosa i okolicznych wioskach tuż przed 5 rano. Jak się okazało przyczyną awarii był rozmarzający grunt. - To normalna kolej rzeczy jeżeli wodociąg jest położony na głębokości około półtora metra w miejscu gdzie są dość wilgotne grunty – mówi Mieczysław Mydlarz. - Na Wojska Polskiego akurat wodociąg leży w dołku i tam z góry spływa woda, w związku z tym miejsce to bardziej przymarza i gdy ciężkie samochody jeżdżą tą ulicą następują drgania i rura niestety pękła – wyjaśnia.