W środę, 6 kwietnia rozpoczęła się dwudniowa akcja sadzenia drzewek, zorganizowana przez gminny samorząd przy współpracy z Kołem Łowieckim „DZIK” w Strzelinie. Drzewka sadzono nieopodal miejscowości Biedrzychów, na gminnej działce. Inicjatorem tej proekologicznej akcji jest radny miejski i członek Koła Łowieckiego “Dzik”, Jan Andryszczak.
- Działka ta na przeważającej powierzchni jest zakwalifikowana jako nieużytek rolny. Jest to teren po dawnym wysypisku śmieci i gruzu, gdzie co jakiś czas nadal nielegalnie ”podrzucane” są różne odpady – wyjaśnia inicjator i koordynator akcji Jan Andryszczak. - Nasze koło chce zagospodarować ten nieużytek i przekształcić go w wyspowe nasadzenia drzew i krzewów, w języku łowieckim nazywane remizami śródpolnymi – dodaje.
Pierwsze prace związane z przygotowaniem terenu pod nasadzenia, w obwodzie łowieckim nr 330, który obejmuje między innymi okolice wsi Biedrzychów, gdzie Koło Łowieckie prowadzi działalność trwały około tygodnia. Wcześniej, na miejscu, na zlecenie Urzędu Miasta i Gminy w Strzelinie, przedsiębiorstwo “Komus” przy pomocy osadzonych z Zakładu Karnego w Strzelinie. W ramach prac usunięto gruz, uprzątnięto i wyrównano teren. Kosztowało to strzeliński magistrat około 5tys zł.
- Dzięki współpracy gminy z myśliwymi, powstanie miejsce przyjazne dla dzikich zwierząt – mówi Jan Andryszczak. - Remizy są miejscami lęgów, ostoją zwierzyny drobnej i sarny polnej. Mają bardzo korzystny wpływ na środowisko przyrodnicze i kształt krajobrazu. We współpracy z Gminą Strzelin sadzimy tu różnorodne gatunki drzew i krzewów pod fachowym nadzorem leśników oraz chronić go przed dewastacją, wypalaniem i składowaniem odpadów – mówił radny.
Posadzone tam drzewa i krzewy gatunków rodzimych takich jak leszczyna, głóg, ałycza, dzika śliwa, dzika róża, czarny bez oraz kępy świerków i sosny, mają w przyszłości ochronić zwierzęta przed spalinami i hałasem, a także zwierzęta powstrzymywać przed wbieganiem na drogę.
- Myślimy również o podobnym zagospodarowaniu innych terenów – mówi Mirosław Stępień, naczelnik wydziału Gospodarki Komunalnej, Infrastruktury i Środowiska. - Podobna sytuacja jest między Nowolesiem a Kazanowem od strony Strzelina po prawej stornie. Jeśli uda nam się wygospodarować jakieś pieniądze w budżecie to bylibyśmy bardzo szczęśliwi gdybyśmy mogli zalesić też tamten teren – dodaje naczelnik.