Złoty medal w kategorii M4 do 94kg wywalczył Mirosław Życzkowski, dla którego triumf w imprezie tej rangi jest trzynastym bądź czternastym z rzędu. -Sam nie wiem ile razy zdobywałem tytuł mistrza Polski – zastanawia się Mirosław Życzkowski. - Cieszę się, że ta seria wciąż trwa i że wciąż mam na tyle energii, żeby tę passę kontynuować – dodaje.
Do zdobycia kolejnego złotego medalu trenerowi strzelińskich sztangistów wystarczyło 235kg w dwuboju. Rezultat mógł być nawet nieznacznie wyższy, niestety strzelinianin spalił ostatnie podejście w podrzucie na ciężarze 137kg. -Wynik mógł być lepszy, ale w ostatnim podejściu zabrakło sił i nie udało się go prawidłowo wykonać -mówi Mirosław Życzkowski. -Do tego startu przystąpiłem trochę przemęczony. Ostatnio bardzo mocno trenowałem zabrakło więc nieco świeżości. Mistrzostwa Polski nie są najważniejszą imprezą i zawsze podchodzę do nich „z marszu”. Najważniejsze są przygotowania do mistrzostw Europy, na które wybieram się już za niespełna miesiąc -wyjaśnia Mirosław Życzkowski.
Drugi medal dla Strzelca wywalczył rywalizujący w kategorii M1 +105kg Tomasz Protokowicz. Po zaciętej walce przegrał nieznacznie z Mirosławem Kowalczykiem z LUKS Kurzętnik i zadowolić się musiał srebrnym medalem. Brąz przypadł w udziale Rafałowi Lipce ze Skarżyska Kamiennej, który uzyskał w dwuboju identyczny rezultat jak Protokowicz (215kg), ale przegrał ze strzelinianinem wyższą wagą ciała. - „Skuter” powalczył dziś bardzo ładnie, ale zabrakło mu trochę szczęścia – powiedział trener Życzkowski. - Po rwaniu prowadził jednym kilogramem i do ostatniego podejścia walczył o złoto. Niestety w trzeciej próbie podrzutu nie wybił „góry” i zajął tylko drugie miejsce – podsumował występ swojego zawodnika trener Życzkowski.
Kolejnym startem Mirosława Życzkowskiego będą mistrzostwa Europy, które już 28 maja rozpoczną się w niemieckim Heinsheim. W czempionacie Starego Kontynentu strzelinianin bronić będzie srebrnego medalu zdobytego przed rokiem w Linzu w Austrii.