W środę, 1 czerwca piłkarze Strzelinianki na własnym stadionie zmierzyli się z BKS-em Bobrzanie Bolesławiec. W rundzie jesiennej mecz obu drużyn zakończył się bezbramkowym remisem. Podopieczni trenera Piotra Bolkowskiego bardzo chcieli zrobić miły prezent swoim najmłodszym fanom w dniu ich święta.
Gospodarze rozpoczęli mecz w składzie: Bołdyn, Stopa (Bandura), Skorupski, Błachaniec (Sadliński), Lofek (Gierczak), Wróblewski, Sukiennik, Rogan, Brusiło, Szydziak (Łuczak), Józefowicz.
Mecz doskonale rozpoczęli piłkarze Strzelinianki. Już w drugiej minucie akcję Damiana Szydziaka z Marcinem Józefowiczem precyzyjnym strzałem wykończył Rafał Brusiło. Chwilę później bramkarza gości strzałem sprzed pola karnego próbował pokonać Stopa, ale piłka odbiła się od obrońców i minęła światło bramki. W 16 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Rafał Brusiło, piłkę w polu karnym przedłużył Marcin Józefowicz, a sprytnym strzałem piłkę w siatce umieścił Jarosław Wróblewski. Strzelinianka prowadziła 2:0. Podopieczni trenera Piotra Bolkowskiego mogli powiększyć przewagę, ale piłka po strzale Jarosława Wróblewskiego z rzutu wolnego uderzyła w słupek. Goście nie złożyli borni i odważnie atakowali bramkę Mariusza Bołdyna. Bramkarz Strzelinianki popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami, zwycięsko wyszedł między innymi z pojedynku jeden na jeden. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Drugą część gry otworzyło potężne uderzenie Jarosława Wróblewskiego z narożnika pola karnego. Niestety piłka odbiła się jedynie od poprzeczki. W 57 minucie kontuzji doznał Damian Szydziak i trener Piotr Bolkowski musiał dokonać zmiany. Na placu gry pojawił się Michał Łuczak. Dwie minuty Krzysztof Szymański zdobywa kontaktową bramkę dla BKS-u. W 70 minucie strzałem głową Bołdyna pokonał Jacek Bochnia. Minutę później goście objęli prowadzenie. Nieudaną pułapkę ofsajdową obrońców Strzelinianki wykorzystał Łukasz Filipiak. Końcówka spotkania należała jednak do Strzelinianki. W 79 minucie bardzo przytomnie zachował się kapitan Marcin Józefowicz, który szybko rozegrał rzut wolny. „Józek” podał do Michała Łuczaka, a ten dośrodkował do nie pilnowanego Sebastiana Radlińskiego, który z najbliżej odległości doprowadził do remisu. W 86 minucie wspaniałą, indywidualną akcję przeprowadził Rafał Brusiło. Skrzydłowy Strzelinianki minął obrońców BKS-u i sprytnym, technicznym strzałem ustalił wynik meczu na 4:3. Cieszy nas fakt, że podopieczni trenera Piotra Bolkowskiego walczyli do ostatniego gwizdka sędziego o korzystny wynik. Niestety niepokojące jest to, że nasz zespół w dwóch ostatnich spotkaniach stracił aż 6 bramek. Mecz z trybun oglądał wychowanek Strzelinianki, a obecnie piłkarz Catani Calcio występującej w Serie A, Błażej Augustyn.
- Myślę, że powodem straty tych trzech bramek była nasza dekoncentracja. Za bardzo rozluźniliśmy się w szatni. Na szczęście wygraliśmy 4:3 i bardzo cieszymy się - mówił po meczu Sebastian Sadliński, który zdobył swojego pierwszego gola w barwach Strzelinianki. - Wiedzieliśmy, że drużyna z Bolesławca odważnie zaatakuje. BKS walczy o utrzymanie i potrzebuje punktów. Nastawiliśmy się na szybkie kontry – mówił o taktyce na spotkanie z BKS-em Sebastian Sadliński.
Cztery dni później, w niedzielę 5 czerwca rozegrano 29. kolejkę spotkań piłkarskiej IV ligi. Strzelinianka w Jaworze zmierzyła się z tamtejszą Kuźnią. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 17. W pierwszym składzie Strzelinianki pojawił się Tomasz Urban, który wcześniej odbywał karę za niesportowe zachowanie. To był udany powrót Tomka, który zdobył dwie bramki. Najpierw pokonał brakarza gospodarzy w 38 minucie, a wynik spotkania ustalił w 70 minucie. Strzelinianka pokonała Kuźnię 2:0.
Strzelinianka zajmuje obecnie czwarte miejsce w ligowej tabeli z 48 punktami. Mistrzowski tytuł zapewniła sobie Prochowiczanka Prochowice, która wywalczyła już 60 punktów! W niedzielę 12 czerwca drużyna ze Strzelina rozegra ostatni mecz w sezonie 2010/2011. Rywalem podopiecznych trenera Piotra Bolkowskiego będzie ekipa Karkonoszy Jelenia Góra. Początek spotkania o godzinie 17.