Pomysł powstał z myślą o mieszkańcach, którzy pracują i nie mogą robić zakupów na targowisku w tygodniu. - Z propozycją takiego rozwiązania wyszła burmistrz Dorota Pawnuk. Zarówno handlarze jak i mieszkańcy niejednokrotnie mówili o takim rozwiązaniu, więc dostosowaliśmy się do ich potrzeb - mówi Kazimierz Sęga, kierownik Centrum Usług Komunalnych i Technicznych.
Co prawda otwarcie w sobotę, 2 lipca nie wzbudziło wielkiego zainteresowania kupujących, przyjechało też mniej handlowców, jednak zarządcy wierzą, że to tylko kwestia czasu. Trwa właśnie kampania informacyjna na temat dodatkowego dnia funkcjonowania targowiska. - Większego zainteresowania spodziewamy się już 9 lipca – powiedział Michał Partyka, pracownik CUKiT.
Zarządcy nie pomylili się. Na targowisko w ostatnia sobotę przyszło wielu mieszkańców. Kupujący chętnie korzystali z dodatkowego dnia targowego, pomimo braku większości stoisk, jakie są w każdy wtorek i piątek. - Ja będę przychodzić na targ w soboty, ten dzień mi odpowiada. Dla wielu pracujących w tygodniu osób, dzień weekendowy będzie udogodnieniem. To pomysł, na którym skorzystają obie strony, zarówno kupujący, jak i sprzedający – mówi pani Stanisława, klientka jednego ze straganów.
W sobotę na targowisku najwięcej było stoisk z warzywami, drugie pod względem liczebności były namioty z ubraniami i obuwiem, a sporadycznie z innego rodzaju wyrobami. Rozkładanie towarów przez handlowców w miejscach zwykle przez siebie zajmowanych, spotęgowało wrażenie pustki.
- Wydaje się być pusto, jest jednak kilkanaście stoisk, tylko rozmieszczone są na całej przestrzeni placu. Faktycznie jednak więcej jest osób zainteresowanych kupnem, niż handlujących, którym w tygodniu na placu ciężko jest się pomieścić – mówi Bożena Machocka, sprzedawczyni warzyw.
Powodem mniejszego zainteresowania handlowców są funkcjonujące od dawna, również w soboty, targi w innych miastach. Ci, którzy zdecydowali się wystawić swoje towary w sobotę na Targowisku Miejskim w Strzelinie, nie żałowali swojego wyboru. - Handlowcy także muszą przyzwyczaić się do czynnego w soboty targowiska strzelińskiego, to trochę potrwa, ale z pewnością z tygodnia na tydzień ruch będzie co raz większy – mówi Marcin Sobczyk na targu oferujący odzież.
Sobota to dobry dzień targowy dla tych handlowców, którym wcześniej nie uda się sprzedać wszystkich towarów. Jedną z takich osób jest właścicielka stoiska z warzywami. - Bardzo cieszę się, że otwarte jest w 3 dzień tygodnia. Teraz mogę sprzedać te warzywa, które pozostały mi z piątku. Jeszcze lepszym rozwiązaniem byłby taki układ dni: wtorek – czwartek – sobota. Co drugi dzień - wtedy może przyjechałoby i więcej handlowców i przyszło więcej osób – mówi Jadwiga Pełdiak, stały handlowiec strzelińskiego targu.