Maszt jest pozostałością po wcześniejszych użytkownikach terenu, należał do byłej gazowni. Ponieważ nie jest użytkowany i nie będzie w żaden sposób przydatny, zapadła decyzja o jego rozbiórce. Firma, która wykonuje zlecenie, poradzi sobie z demontażem konstrukcji masztu w kilka godzin. Teren został zabezpieczony i odgrodzony taśmami. Wstęp osobom nieupoważnionym, ze względów bezpieczeństwa, jest surowo zabroniony. Nadzorca prac nie przewiduje żadnych opóźnień czy problemów technicznych. - Mamy odpowiedni sprzęt i wyszkolonych pracowników, wszelkie czynności prawne zostały podjęte i wszystko przebiega zgodnie z prawem, tak więc nie obawiamy się kontroli – powiedział nadzorca z firmy wykonującej zlecenie.
Kolejno rozmontowywane i ściągane dźwigiem będą 3 części masztu. Upływie 3 godzin każda część powinna leżeć już na ziemi. Następnymi czynnościami będą cięcie masztu na poszczególne fragmenty, tak aby później podjąć działanie usunięcia kawałków z terenu obiektu. Podzielony maszt zostanie wywieziony poza posesję już jutro.