Strażak jechał na akcję ratowniczą na podwójnym gazie. Nie dojechał na miejsce pożaru, bo wjechał do rowu w okolicach Karszowa. O własnych siłach wydostał się z pojazdu i ...uciekł.
W piątek, 5 sierpnia, w okolicach Karszowa kierujący wozem strażackim mężczyzna zjechał na pobocze i wpadł do rowu. Jak ustaliła policja kierowca wydostał się z auta o własnych siłach, zatrzymał przejeżdżający obok samochód i tzw. stopem uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze zgłoszenie otrzymali o godz. 12.30, w trakcie wykonania czynności ustalili, że kierowcą był strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Zieleniach, mężczyzna był na służbie i jechał do pożaru w jednej z sąsiednich wiosek. Przeprowadzone alkosensorem badanie wykazało 1,23 mg/l w wydychanym powietrzu, pobrano także krew do badań. Mężczyzna, po wykonaniu policyjnej procedury, został zwolniony do domu.