Pomysł organizacji Selekcji narodził się w redakcji Żołnierza Polskiego w roku 1998. Selekcja miała na celu stworzenie szansy tym wszystkim młodym ludziom, którzy marzą o służbie w jednostkach specjalnych. Od początku twórcą scenariusza i prowadzącym był Arkadiusz Kups. Ideą imprezy wzorowanej na metodach rekrutacyjnych do jednostek specjalnych było stworzenie właściwych mechanizmów werbunkowych do elitarnych jednostek Wojska Polskiego. Znawcy uważają Selekcję za najtrudniejszą imprezą terenową w naszym kraju.
Od początku miejscem realizacji Gry Terenowej Selekcja jest Poligon Drawski, gdzie na specjalistycznych torach i ośrodkach przez wiele lat szkolili się komandosi z najbardziej elitarnych formacji. Program imprezy, co roku zmienia się, ale nigdy nie zabrakło w nim długotrwałych marszów, pokonywania przeszkód terenowych, bagien, rzek i jezior przy minimalnej dawce snu i permanentnym stresie. Nikt nie zna programu i przebiegu imprezy z wyjątkiem prowadzącego, co dodatkowo wzmaga niepewność i podnosi skalę trudności dla uczestników.
Piotr Pukalski z Kuropatnika ma zaledwie 28 lat, a za sobą już udziały w Biegu Katorżnika oraz Maratonie Poznańskim. W tym roku Piotr znalazł się w elitarnym gronie trzynastu osób, które ukończyły XIV edycję Selekcji. W tym roku ta impreza została zorganizowana w dniach 8- 13 lipca.
Piotrek Pukalski próbował już swoich sił we wcześniejszych edycjach selekcji, dlatego wiedział jak się odpowiednio przygotować: - Przygotowania wyglądały podobnie. Dużo biegałem. Dwa, trzy razy w tygodniu odbywałem treningi tlenowe i wytrzymałościowe. W domu również trenowałem, głównie wykonywałem pompki i brzuszki. Korzystałem także z siłowni w ZSP nr 1 w Strzelinie, gdzie pracowałem. Łączyłem przyjemne z pożytecznym, ponieważ biegałem z domu do pracy- wspomina z uśmiechem swój okres przygotowawczy Piotr Pukalski.
Aby wziąć udział w Selekcji Piotrek musiał pokonać długą drogę. Najpierw, razem z kolegą Wojtkiem Bombasem, który również wziął udział w tej imprezie terenowej, udali się do Warszawy. O godzinie 10 stawili się w Wojskowej Akademii Technicznej przy ulicy Kocjana 73. Przybyło blisko 400 osób z całego kraju chętnych do udziału w „Selekcji”. Major wyłonił 74 uczestników, którzy pojechali do Drawska. Szczęśliwie w tej grupie znaleźli się obaj mieszkańcy Kuropatnika. Piotrek i Wojtek zabrali ze sobą jedynie najpotrzebniejsze rzeczy: śpiwór, skarpetki, koszulkę termoaktywną, spodenki, spodnie i kurtkę przeciwdeszczową.
Uczestnicy musieli pokonać trasę, która wypełniona była licznymi przeszkodami. – Najciężej było na tak zwanym „Psycholu”. Był to ośrodek, w którym sprawdzano odporność psychiczną. Nasze ręce zostały mocno związane taśmą, a oczy mieliśmy zasłonięte. Przetrzymywano nas w pomieszczeniach gdzie było gorąco i duszno- wspomina Piotr Pukalski. Pomimo tych wielu, trudnych przeszkód mieszkaniec Kuropatnika nie obawiał się o swoje zdrowie: - Wszystko było bardzo profesjonalnie przygotowane. Nad naszym bezpieczeństwem na trasie czuwali instruktorzy, lekarz. Mieliśmy również zabezpieczenia: kaski, liny- mówił o bezpieczeństwie podczas Selekcji Pukalski.
Z 74 uczestników zaledwie 13 ukończyło Selekcję 2011, wśród nich Piotr Pukalski z Kuropatnika. Jego kolega Wojtek odpadł na wcześniejszym etapie. Dla Piotra Pukalskiego liczba 13 na pewno będzie szczęśliwa, ponieważ w XIV edycji Selekcji 13 uczestników 13 lipca o godzinie 13 dotarło do mety. Finaliści otrzymali pamiątkowe ręczniki, czapki oraz kubki z oficjalnym logiem Selekcji. Dla Piotrka najważniejszy był jednak nieśmiertelnik z hasłem „Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą”. Pukalski otrzymał także podziękowania na drewnianej desce. - Gdy dobiegłem do mety czułem wielką radość. Startowałem w 2008 roku, w 2009 roku odpadłem na ostatnim zadaniu. Jednak ciągle wierzyłem, że uda mi się. W tym roku spełniło się moje wielkie marzenie. Z niecierpliwością czekałem na słowa Majora „To już jest koniec selekcji”- mówił o swojej radości Piotr Pukalski.
„Pukała” ma 28 lat i mieszka w Kuropatniku. Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Interesuje się sportami walki, piłką nożną, ale również lubi czytać książki, zwłaszcza Coelho i Irvinga. Od września będzie fizjoterapeutą w Szkole Mistrzostwa Sportowego na Śląsku. Na pewno nauczyciel z takimi osiągnięciami będzie wzorem do naśladowania dla uczniów. Serdecznie gratulujemy i trzymamy kciuki za kolejne sukcesy!