Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Strzelin
Biznes bez komórki

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Czy można prowadzić biznes bez użycia telefonu komórkowego? Oczywiście, że tak! O tym, jak tego dokonać i jak wygląda system pracy bez komórki opowiedział nam Julian Kaczmarek, który działa w ten sposób już od 12 lat.
Biznes bez komórki
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Julian Kaczmarek jest mieszkańcem Strzelina, który na terenie powiatu strzelińskiego prowadzi własny biznes polegający na dostawie wody na zamówienie klienta. Kontakt firmy z odbiorcami odbywa się tylko osobiście lub za pomocą telefonu stacjonarnego. Co ciekawe, firma nie tylko prężnie działa, ale wciąż się rozwija. Jak to możliwe bez komórki?

- Od samego początku postanowiłem, że kontakt z firmą będzie się odbywał tylko przez telefon stacjonarny. Uważałem i uważam, że to było dla mojego odbiorcy tańsze. Wyjątkami są oczywiście przypadki, kiedy to klient nie ma telefonu stacjonarnego. Tak się zdarza, zwłaszcza w czasach telefonii komórkowej. Dziś wiele się zmieniło, ale nie wpłynęło to na działalność firmy - opowiada Julian Kaczmarek.

Powodów wyboru pracy bez telefonu komórkowego jest wiele. Przede wszystkim przedsiębiorca nie chciał uciec od pogoni życia codziennego. Stworzył również własny system działania, który - jak twierdzi - zupełnie zastępuje mu komórkę. - Aby nie zmuszać klientów i samego siebie do pogoni związanej z codziennością, nie zdecydowałem się na jej kupno. Nigdy nie byłem jej posiadaczem i nie miałem z tego powodu żadnych problemów związanych z pracą zawodową czy z życiem prywatnym. Dodatkowo wprowadziłem własny system działania, który nazywam kalendarzem tygodniowym - zdradza przedsiębiorca.

Jak się okazuje, dobry pomysł i uparte dążenie do jego realizacji, przynosi pozytywne efekty. - Podzieliłem obszar działania, tworząc pewien plan, który systematycznie i regularnie powielam. Z związku z tym, że sam wykazuję się regularnością przyzwyczaiłem do tego klientów. Odbiorcy wiedzą w jaki dzień i o jakiej porze pojawiam się z dostawą na danym terenie. Nie ma tu więc mowy o utrudnieniach. Początki były trudne, ponieważ przez to też ponosiłem większe koszty w trakcie rozwijania działalności. Teraz kiedy mam już ustalony obszar działania, wyruszając w miasto lub też poza jego granice wykonuję pewną „marszrutę”. Poruszam się według planu, po ustalonej trasie – dodaje z uśmiechem na twarzy.

Mimo że operatorzy telefoniczni nie raz kusili pana Juliana, ten wciąż pozostaje nieugięty. - Myślę, że niektórzy podchodzili do posiadania tego sprzętu jako do pewnego rodzaju dowartościowania się. Oczywiście komórka jest rzeczą bardzo potrzebną, ale w określonych sytuacjach, w określonym biznesie. W przypadku, kiedy mogę funkcjonować bez niego, to to robię. Jest jeszcze spora grupa osób, które jej nie posiadają, mimo że zdominowała w pewien sposób wszystkie sfery życia - opowiada przedsiębiorca.

Julian Kaczmarek nie wyklucza, że w przyszłości i on kupi komórkę. - Gdyby moja firma miała inny charakter i wymagałaby posiadania telefonu komórkowego to nie wykluczam jego zakupu. Obecnie jednak tego nie planuję, choć ofert jest mnóstwo. Mam świadomość tego, że jeśli uruchomię komórkę, to praca przeniesie się w sferę mojego życia prywatnego, a tego nie chcę. Myślę, że byłaby ona tylko pozornym ułatwieniem, które bardzo szybko zaburzyłoby to co do tej pory stworzyłem. Kiedy zajmuję się pracą, nie chciałbym co 5 min odbierać telefonu, podczas spotkań z klientami czy jazdy samochodem – dodaje.

Przez lata ocena pana Juliana jako biznesmena nie posiadającego stałego kontaktu z otoczeniem również uległa zmianie. - Na początku traktowano mnie jako niereformowanego dinozaura, który nie stosuje się do zachodzących zmian. To było bardzo humorystyczne, nawet koledzy, którzy prowadzą biznes nie raz proponowali mi zakup telefonu, niektórzy w prezencie. Rodzina również była tym zainteresowana. Teraz wielu przyjaciół mówi mi - ty jesteś na pewno zdrowszy od nas, nie masz na sobie tej okropnej presji. Ludzie dziwią się jak można prowadzić biznes bez łączności komórkowej. Można, tylko trzeba chcieć – dodaje Kaczmarek.


AJ



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl