Tylko trzech kandydatów na posłów z naszego regionu miało realne szanse na mandat. Wyniki całej Polsce, a także w okręgu nr 3 sprawiły, że bardzo szybko okazało się, że żadnych szans nie ma Artur Gulczyński z SLD. Zwłaszcza, że po raz pierwszy w historii wolnym wyborów w Polsce, lewica nie zdobyła żadnego mandatu w okręgu wrocławskim. Później okazało się, że mimo iż Platforma Obywatelska zdobyła aż 9 mandatów, to wśród wybrańców nie będzie Norberta Raby. Na liście PO uzyskał on bowiem 12 wynik w okręgu.
Najdłużej szanse na dostanie się do parlamentu miała Ewa Mańkowska startująca z listy PSL. Jedynka na liście ludowców walczyła o mandat z Januszem Krasoniem z SLD. Przegrała, co dla jedynki SLD wcale nie okazało się zwycięstwem, bo ostatni mandat w okręgu przypadł przedstawicielowi PO.
- Ubolewam nad tym, że Strzelin nie ma posła. Życzyłabym sobie, żeby ta sytuacja się zmieniła - mówiła Mańkowska, jeszcze przed ostatecznym rozstrzygnięciem. - Obudziliśmy się w tej samej Polsce. Wynik PSL przekracza próg, co oznacza, że sytuacja w parlamencie prawdopodobnie się nie zmieni, choć trudno to ocenić. Jeżeli PSL może mówić o pewnej porażce, to w kontekście dużych miast. Wyniki wskazują, że Polską nadal rządzi pewien stereotyp. Uważa się, że PSL jest partią służącą interesom małych miejscowości, czy też małych grup społecznych. Kandydaci z naszej partii uzyskali bardzo słabe wyniki w samym Wrocławiu. Na zmiany widoczne w wynikach głosowania nadal trzeba poczekać - komentuje kandydatka.
Wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie traci jednak nadziei, że sytuacja zarówno dla PSL, jak i Polski zmieni się jeszcze na przestrzeni najbliższych lat. Zapowiada współpracę. - Myślę, że każdy z nas będzie nadal pracował na rzecz swojego miasta. Będziemy utrzymywać kontakt z tą reprezentacją PSL, która znajdzie się w rządzie i będziemy starać się im pomóc - deklaruje Ewa Mańkowska.
Wyniki okazały się zaskakujące również dla Norberta Raby. Jednak przegraną przyjmuje ze spokojem i wdzięcznością dla wyborców. - Platforma Obywatelska osiągnęła bardzo dobry wynik. Cieszę, że moi koledzy będą nadal pracować dla Polski - komentuje Norbert Raba. Były poseł nie ukrywa jednak swojego rozczarowania. - Jestem zaskoczony niską frekwencją w naszym powiecie i poza miastem Wrocławiem. Myślę że to ona miała znaczący wpływ na wyniki lokalnych kandydatów, także na mój, który okazał się niższy niż ten sprzed 4 lat (prawie o 1000 głosów – przyp. red). Szkoda, że Strzelin wcale nie będzie mieć swojego reprezentanta - dodaje Raba.
Ósemka z listy SLD, Artur Gulczyński, nie chciał wypowiadać się przed ostatecznym rozstrzygnięciem i oficjalnymi wynikami. Wyraził jednak swoje zadowolenie z ogólnych rokowań SLD. - Analizując wybory pod kątem poparcia dla partii, jestem bardzo zadowolony. Wyniki głosowania pokazują, że mamy duże poparcie wśród ludzi, za co dziękuję. Jeśli chodzi o innych, można powiedzieć tylko tyle, że to wyborcy decydowali, na kogo oddadzą głos - skomentował Artur Gulczyński. Kandydat SLD również żałuje, że powiat stracił posła. - Podkreślałem to cały czas. Niezależnie od tego, z której partii kandydat uzyskałby mandat, ważne by mieć swojego przedstawiciela w Sejmie. Szkoda, że tak się nie stało - dodał Gulczyński.
Frekwencja podczas wyborów w powicie strzelińskim wyniosła 42,3 proc, czyli 10 procent mniej niż w okręgu nr 3, w skład którego wszedł Wrocław i powiaty dookoła stolicy Dolnego Śląska. Najwyższa był w gminie Strzelin – 45,7 proc., a najniższa w gminie Przeworno - 36,2 proc. Najwięcej głosów z lokalnych, liczących się kandydatów na terenie powiatu zdobył Norbert Raba - 2899, najwięcej głosów w powiecie (ogółem 3 363 głosy), następnie Ewa Mańkowska – 1441(ogółem 5 754 głosy) i Artur Gulczyński – 640 (ogółem 816 głosów).
Podobnie jak w Polsce wybory w powiecie wygrała PO – 39,9 proc., przed PiS – 27,5 proc.. Trzecie miejsca zajął PSL – 13,4 proc., a dalej Ruch Palikota – 8,6 proc., SLD – 7,2 proc., Nową Prawicą – 1,29 proc., PJN – 1,23 proc. i PPP - Sierpień 80 – 0,6 proc.
Z okręgu nr 6 w wyborach do Senatu, obejmującego m.in. powiat strzeliński, mandat zdobył Jarosław Duda z PO (35 proc), a drugi był Tomasz Misiak z Komitetu Dutkiewicza (22 proc).