kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
Mecz poprzedziła minuta ciszy w intencji zmarłego byłego piłkarza Strzelinianki Mariana Szczepańskiego. Pierwszy gwizdek sędziego Marcina Pleśniaka rozległ się o godzinie 14. Podopieczni trenera Piotra Bolkowskiego wystąpili w składzie: Bołdyn, Bandura, Skorupski, Rogan (Więckowski), Gierczak (Korgul), Andrusiak, Grabowski, Józefowicz, Lofek (Partyka), Chytry (Burtan) i Wróblewski.
Niestety już w czwartej minucie spotkania, z powodu kontuzji, boisko opuścić musiał środkowy obrońca Strzelinianki Krzysztof Rogan. Jego miejsce w środkowej części defensywy zajął Miłosz Bandura, dla którego był to pierwszy mecz na tej pozycji. Spotkanie było bardzo wyrównane. W 38 minucie wychodzącego na „czystą” pozycję Jarosława Wróblewskiego faulował Mariusz Omelański z Bogatyni. Sędzia Marcin Pleśniak słusznie pokazał czerwoną kartkę obrońcy Granicy. Z rzutu wolnego bramkarza gości próbował zaskoczyć Grabowski, ale golkiper zdołał wybić futbolówkę na rzut rożny. Kilka minut później, w zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym, najlepiej odnalazł się kapitan gospodarzy Marcin Józefowicz. Niestety strzał popularnego „Józka” był zbyt lekki, aby zaskoczyć gości. Tuż przed gwizdkiem na przerwę, napastnik Granicy znalazł się w sytuacji jeden na jednego z Mariuszem Bołdynem. Golkiper Strzelinianki nie dał się zaskoczyć i do przerwy utrzymał się remis 0:0.
W przerwie meczu, wśród osób które kupiły specjalne „cegiełki” o wartości 20 złotych, rozlosowano nagrody ufundowane przez firmę Festina. Zebrane pieniądze zostały przekazane wieloletniemu kapitanowi Strzelinianki Łukaszowi Sucheckiemu na rehabilitację i częściowy zwrot kosztów zabiegów. Z inicjatywą wyszli działacze Strzelinianki, którzy liczną na szybki powrót Łukasza na boisko. Suchecki zapowiedział w przerwie meczu kibicom, że być może wybiegnie na murawę w rundzie wiosennej. Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia!
Po zmianie stron piłkarze Strzelinianki odważniej zaatakowali osłabionych gości. Niestety to jednak piłkarze Granicy cieszyli się ze zdobytej bramki. W 55 minucie na listę strzelców wpisał się Jewgen Sawczuk, który zdobył swojego szóstego gola w tym sezonie. Jewgen wykorzystał zamieszanie i chaos w polu karnym Strzelinianki po rzucie rożnym i umieścił piłkę w siatce. Od tego momentu goście grający w osłabieniu przesunęli się pod własne pole karne. Niestety stracony gol „podciął skrzydła” gospodarzom. Trener Piotr Bolkowski postawił wszystko na „jedną kartę” i wprowadził ofensywnych piłkarzy na plac gry. Strzelinianka stworzyła sobie kilka, dobrych sytuacji bramkowych, ale w niedzielę gościom dopisywało szczęście. Piłka po strzałach gospodarzy lądowała w rękach bramkarza, szybowała nad poprzeczką, a nawet w 90 minucie trafiła w słupek. Szanse na zdobycie goli mieli między innymi: Tomasz Grabowski, Marcin Józefowicz i Artur Partyka. Ostatecznie piłkarze Strzelinianki nie zdołali wyrównać i przegrali spotkanie z Granicą Bogatynia 1:0.
Strzelińska drużyna zajmuje obecnie dziesiątą pozycję w ligowej tabeli z 18 punktami. Nowym liderem IV ligi jest Piast Żmigród, który wywalczył już 32 punkty. Jedno oczko mniej mają zawodnicy beniaminka Foto-Higieny Gać.
Kolejne dwa ligowe mecze podopieczni trenera Piotra Bolkowskiego rozegrają na własnym stadionie. W sobotę 12 listopada Strzelinianka rozegra pierwszy mecz rundy rewanżowej. Rywalem strzelińskiej drużyny będzie ekipa Karkonoszy Jelenia Góra. Ostatni raz obie ekipy spotkały się 13 sierpnia, wtedy w Jeleniej Górze gospodarze wygrali 2:1. Teraz podopieczni trenera Piotra Bolkowskiego mają szansę na rewanż. Początek spotkania o godzinie 14 w sobotę 12 listopada na stadionie w Strzelinie.
