Reklamy wyborcze kandydatów do sejmu i senatu powinny zniknąć 9 listopada. Ordynacja wyborcza przewiduje na usunięcie plakatów 30 dni od daty wyborów. Na ulicach Strzelina można jeszcze zobaczyć pozostałości po wyborach. Przy ulicy Wrocławskiej i Oławskiej nadal wiszą banery Norberta Raby. – Wszystkie moje plakaty zostały usunięte w terminie. Pozostały 3 banery, które widnieją na prywatnych posesjach mieszkańców, dwa znajdują się w Strzelinie i jeden w Świnobrodzie. Zadzwoniłem już do właścicieli z prośbą o ściągnięcie tych banerów – mówi Norbert Raba.
Twarz Artura Gulczyńskiego zobaczyć możemy na tablicy ogłoszeń przy Targowisku Miejskim w Strzelinie. - Mój komitet usuwał wszystkie plakaty już tydzień po ogłoszeniu wyników wyborczych. Staraliśmy się dopilnować każdego uprzednio oklejonego plakatami miejsca – mówi Artur Gulczyński. - Jeżeli jakakolwiek reklama wyborcza z moim wizerunkiem jeszcze nie została ściągnięta, usuniemy ją jeszcze dziś – deklaruje wiceburmistrz.
Te z komitetów, które nie usunęły reklam swoich kandydatów, mogą zostać ukarane mandatami. Za nie wykonanie czynności zgodnie z zaleceniami ustawy, staż miejska ma prawo wypisać mandat w wysokości od 20 zł do 500zł. Razem z mandatem komitet wyborczy dostanie kilkudniowy termin na usunięcie plakatów. Jeśli go nie dotrzyma, straż miejska powiadomi o tym Państwową Komisję Wyborczą. - W przypadku plakatów dotyczących kandydatów z naszego regionu zazwyczaj jest tak, że są one usunięte w terminie. Jeżeli zdarzają się jakieś pojedyncze reklamy wyborcze, po naszej telefonicznej interwencji komitety natychmiast reagują. Problem rzeczywiście występuje, ale w przypadku komitetów wyborczych z Wrocławia. Najwięcej jest plakatów kandydatów promowanych przez prezydenta Rafała Dutkiewicza. W tej sprawie nikt nic nie robi, komitety nie podjęły nawet próby usunięcia tych plakatów, gdyby tak było zniknęłyby z ulic naszego miasta - komentuje komendant straży miejskiej, Marian Calów. Jeśli chodzi o wrocławskie komitety sytuacja powtarza się już kolejny raz – dodaje.
Strzelińska straż miejska od kilku dni przeprowadza inwentaryzację i dokumentuje miejsca, w których zostały jeszcze plakaty wyborcze. Jeżeli komitety nie podejmą działań stosownych do ordynacji w ciągu najbliższych dni posypią się mandaty, a opornymi komitetami zajmie się Państwowa Komisja Wyborcza.