W sobotę 19 listopada rozegrano mecze 17. kolejki spotkań piłkarskiej IV ligi. Zawodnicy Strzelinianki na własnym stadionie zmierzyli się z wiceliderem Piastem Żmigród. Był to 25. pojedynek między tymi zespołami w historii. Bilans tych pojedynków jest zdecydowanie korzystniejszy dla Żmigrodzian, którzy odnieśli 13 zwycięstw, 5 meczy zremisowali i doznali 6 porażek. Rywalizacja Piasta Żmigród ze Strzelinianką Strzelin rozpoczęła się w sezonie 1978/1979. W tamtych latach zespół ze Strzelina występował pod nazwą „Granit”, a żmigrodzki klub był w największym kryzysie w całej swojej historii. Najpierw w meczu jesiennym (1978 rok) piłkarze Piasta zremisowali w meczu wyjazdowym 1:1, a w rewanżu (wiosna 1979 rok) przegrali przed własną publicznością 1:3. Pojedynki te odbywały się w Klasie „A”, a Piast we wspomnianym sezonie zaliczył spadek do Klasy „B” w której występował przez następne 5 lat.
Przed spotkaniem seniorów, o godzinie 12 na stadionie przy ulicy Staromiejskiej w Strzelinie mecz towarzyski rozegrali oldboye Strzelca Strzelin i Piasta Żmigród. Lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 3:2. Wszystkie bramki dla Strzelca zdobył Sylwester Sokalski.
O godzinie 14 rozległ się pierwszy gwizdek sędziego Kornela Paszkiewicza w meczu Strzelinianki z Piastem. Na trybunach zasiadło wielu kibiców, w tym blisko stu sympatyków ze Żmigrodu. Fani gospodarzy oraz przyjezdnych prowadzili głośny doping przez całe spotkanie. Trener Piotr Bolkowski nie mógł skorzystać w tym meczu z wielu zawodników, którzy leczą kontuzje. Poza składem z tego powodu znaleźli się: Krzysztof Rogan, Jakub Stopa, Dominik Szulc, Kacper Chytry, Patryk Lofek i Miłosz Bandura. Mocno osłabiona Strzelinianka wystąpiła w składzie: Bołdyn, Więckowski, Skorupski, Sukiennik, Gierczak, Andrusiak, Grabowski (Burtan), Józefowicz, Korgul (Partyka), Urban i Wróblewski. Na ławce rezerwowych zasiadło zaledwie trzech graczy: Artur Kanaś, Artur Partyka i Krzysztof Burtan.
Mecz dużo lepiej rozpoczęli goście. Już w pierwszym kwadransie trzykrotnie w sytuacji jeden na jednego z bramkarzem Strzelinianki stawał najlepszy strzelec Piasta Szymon Jaskułowski. Mariusz Bołdyn nie dał się jednak zaskoczyć napastnikowi ze Żmigrodu. W 25 minucie Bołdyn zatrzymał w polu karnym Jaskułowskiego, ale przy okazji doznał urazu. Dzięki pomocy fizjoterapeuty, po kilku minutach Mariusz wrócił między słupki. W pierwszej części nie brakowało walki, ani zaangażowania w obu zespołach. Żadna z drużyn nie zdołała jednak zdobyć gola.
Po zmianie stron, lepiej w ofensywie grali podopieczni trenera Piotra Bolkowskiego. W 55 minucie z rzutu rożnego dokładnie dośrodkowywał Jarosław Wróblewski, ale strzał głową Marcina Józefowicza nie zdołał zaskoczyć bramkarza Piasta. W 63 minucie wspaniałą, indywidualną akcją popisał się Artur Partyka. Młody skrzydłowy Strzelinianki minął obrońcę gości i znalazł się w sytuacji jeden na jednego z golkiperem ze Żmigrodu. Niestety Partyka posłał futbolówkę minimalnie nad poprzeczką. Szanse na zdobycie goli mieli również Jarosław Wróblewski i Tomasz Urban. Goście również kilka razy próbowali zaskoczyć bramkarza Strzelinianki, ale w sobotę Mariusz Bołdyn był w bardzo wysokiej formie. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Było to ostatnie spotkanie piłkarzy Strzelinianki w roku 2011. Teraz zawodników czeka krótki okres roztrenowania.
Po 17. meczach drużyna ze Strzelina uplasowała się na dziesiątej pozycji z 20 punktami. Liderem pozostaje beniaminek Foto-Higiena Gać z 35 punktami. Jedno oczko mniej wywalczyli zawodnicy Piasta Żmigród. W tym sezonie piłkarze Strzelinianki odnieśli 4 zwycięstwa, 8 razy zremisowali i doznali 5 porażek. Nasi zawodnicy strzelili 16 goli i stracili 18 bramek. Kolejny mecz rozegrany zostanie na wiosnę, a rywalem podopiecznych trenera Piotra Bolkowskiego będzie druga drużyna Miedzi Legnica.