7 listopada odbyło się posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej i Porządku Publicznego. Przewodniczący Czesław Maraj przedstawił radnym pomysł na zaoszczędzenie gminnych pieniędzy. Inicjatywa ma polegać na wyłączaniu oświetlenia na terenie całej gminy, z wyjątkiem rynku. Każdej nocy, od północy do godz. 4 rano, latarnie uliczne mają być zgaszone. Rada rozważała, jak należy zrealizować swoje zamierzenia tak, aby mieszkańcy czuli się potraktowani sprawiedliwie. Dlatego komisja zastanawiała się jak rozwiązać np. kwestię pozostawienia tylko jednego oświetlonego punktu w całej gminie, czyli rynku w Wiązowie. Najważniejszym argumentem ''za'' było uwzględnienie funkcjonującego tam monitoring miejskiego. Obwód, o którym mowa obejmuje jednak nie tylko rynek, ale także kilka latarni na ul. Daszyńskiego do ul. Ks. Kucego, dlatego przy tych ulicach latarnie również by świeciły. Dyskutowano również na temat ewentualnego pozostawienia oświetlenia przy drogach krajowych.
Radny Ryszard Staroń zaproponował aby oświetlenie wyłączać na 5 godzin, co dałoby jeszcze większe oszczędności. Przy zakładanych 4 godzinach co nocnego wyłączania, w skali roku szacuje się, że zebrane fundusze wyniosą od 80 do 100 tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę rachunek gminy Wiązów za oświetlenie uliczne, w okresie od grudnia 2010 do listopada 2010 roku – 259 442 zł jest to około 40% oszczędności.
Burmistrz Henryk Ożarowski zaapelował aby radni wybrali propozycję przewodniczącego. Przekonywał, że wyłączenie prądu w godzinach od 23.30 do 4.30, jak proponował radny Staroń byłoby zbyt uciążliwe dla mieszkańców. Ostatecznie uznano, że godziny od północy do 4 rano są najlepszym rozwiązaniem i takie też będą obowiązywać. Radni opowiedzieli się również za pozostawianiem oświetlenia na wiązowskim rynku, co przy okazji ze względu na konstrukcję obwodu daje oświetlenie na Daszyńskiego, aż do ul. Ks. Kucego. Latarnie będą natomiast wyłączane na wszystkich drogach sołeckich, łącznie z drogami krajowymi.
Takie rozwiązanie jest jednak tymczasowe. W przyszłości gmina chciałaby zakupić dystrybutory mocy, które w określonych godzinach przygaszałyby światło do zaprogramowanego poziomu. Z propozycją montażu dystrybutorów wyszedł burmistrz Ożarowski. Taki sprzęt jest jednak dosyć kosztowny. Zakup jednego generatora to kwestia około 2.5 tysiąca złotych, czyli przy zapotrzebowaniu 36 sztuk – po jednej na każdy obwód – to koszt 90 tysięcy złotych. Radni zgadzając się z propozycją przewodniczącego uznali, że najpierw trzeba zaoszczędzić środki na zakup dyspozytorów mocy właśnie poprzez wyłączanie oświetlenia.
Komisja zdecydowała, że pomysł trzeba jak najszybciej wprowadzić w życie. Rozpoczęcie działań zaplanowano na połowę listopada, jednak terminy wciąż są przekładane. Dlaczego? Formalności. Brakuje jednego podpisu w dokumentacji elektryka.... podpisu skarbnik gminy Mieczysławy Sochy.