Zegary na ratuszowych wieżach to kwestia oczywista. Można je spotkać niemal w każdym mieście, gdzie w centrum miasta znajduje się magistrat. Nie inaczej miało być w Strzelinie. Władze miasta na zakup zegarów chciały przeznaczyć pieniądze z budżetu gminy. Jednak na listopadowej sesji Rady Miejskiej, radni złożyli wniosek o rezygnację z finansowania tego zadania. Proponowane było przeznaczenie na ten cel około 60 tysięcy złotych. Samorządowcy postanowili jednak, że kwota ta trafi na konto gminy poprzez zmniejszenie długu publicznego.
Zegary jednak będą. Burmistrz Dorota Panwuk znalazła inne rozwiązanie. Na jej prośbę zegary będą sponsorowane przez lokalnych przedsiębiorców. - Nie chcę jeszcze mówić o konkretnych firmach, ponieważ są to wstępne ustalenia i deklaracje ze strony ich zarządców. Powiemy o tym, kiedy dostaniemy formalne potwierdzenie i pieniądze na ten cel wpłyną na konto urzędu - komentuje Dorota Pawnuk.
Od czasu sesji Rady Miejskiej zmieniły się też proponowane wydatki na wyposażenie wieży Ratusza. - Wpłynęły do nas kolejne oferty i planowane koszty uległy zmianie. Te wysokie kwoty, o których mowa była na sesji, były najlepszymi na tamtą chwilę. Obecnie mamy do wyboru koncepcje stworzone przez kilka firm m.in. z Krakowa, Rybnika i Poznania, do których zwracaliśmy się z pytaniami o koszty realizacji tego przedsięwzięcia. Sama zgłosiła się do nas firma z podwrocławskich Radwanic. Po rozważeniu pewnych kryteriów, w tym decydującego jakim jest cena, zdecydowaliśmy że zegary wykona dla nas i zamontuje firma z Poznania. Oferty wahały się cenowo od 90 do 28 tysięcy złotych. Projekt za najniższą dotychczas stawkę przedstawiono nam w późniejszym terminie. Proponowana przez nich kwota to niespełna 30 tysięcy złotych, myślę że w tej kwocie zamkniemy się wliczając dodatkowe prace, jak poprowadzenie przyłączy instalacyjnych do zegarów. Firma posiada dobre rekomendacje, rzetelnie wykonywała wiele takich zleceń i przede wszystkim na rynku funkcjonuje już od 1974 roku - wyjaśnia Konstanty Sikorski.
W piątek przedstawiciele gminy Strzelin byli na spotkaniu u konserwatora wojewódzkiego, który musiał zaakceptować jeden ze wzorów proponowanych przez firmę i wybranych przez władze miasta. Zegary będą miały szerokie, dobrze widoczne cyfry rzymskie, proponowane tło zegarów to kolor brązowy, aby współgrał z całością wieży.
Zegary będą cztery, po jednym na każdą ze ścian. Każdy z osobnym napędem będzie sterowany radiem z Francji. Radiostacja pod Paryżem wysyła sygnał radiowy w obrębie 2,5 tysiąca km, na ten sygnał wszystkie zegary operują wskazówkami. Godzina pokazywana jest z ogromną dokładnością. - Myślę, że mieszkańcy będą mogli ustawiać czas na swoich zegarkach według tych na Ratuszu. Z pewnością będzie najdokładniejszy - mówi Lech Pąchalski, specjalista ds. promocji UMiG.
Zegar będzie ustawiony tak, by odbierał fale radiowe, nawet jeśli będzie przerwa w dostarczaniu energii, natychmiast po jej wznowieniu zegary automatycznie ustawią się na nowo.
- Chcemy wykorzystać sprzęt, który jest już na wieży. Dysponujemy wzmacniaczami, tubami i odbiornikiem radiowym tej radiostacji wzorcowej. Firma, która będzie montować zegary będzie jeszcze sprawdzać czy wgrany na tę chwilę program będzie kompatybilny z tym ich sterownikiem. Jeśli nie pozostanie tylko kwestia jego ustawienia, wgrania tzw. softu.
Burmistrz Dorota Panwuk chciałaby, żeby na święta również z głośników na wieży słychać było kolędy. Jednak zamontowanie głośników pozostaje sprawą drugorzędną. Priorytetem są zegary i to aby w Nowy Rok wybiły godzinę zero.
Na wieży udostępniona będzie również platforma widokowa. Od wewnątrz zawieszone zostaną tablice z nazwami firm, które ufundują zegary.