Z reguły w okresie przedświątecznym, kiedy korzystamy z urlopów lub bawimy się na imprezach noworocznych centra krwiodawstwa rejestrują spadek liczby dawców. Specjaliści przyznają jednak, że mniejsze jest również zapotrzebowanie zgłaszane przez szpitale. Pracownicy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu, w przeciwieństwie np. do RCKiK w Warszawie, nie obawiają się, że po Nowym Roku zabraknie krwi. - W tej chwili mamy dosyć dobre zapasy. Dawcy byli wyjątkowo aktywni przed świętami, teraz przychodzi mniejsza liczba chętnych, jednak czujemy się zabezpieczeni. Ewentualnie przyda się więcej krwi grupy – 0. Nie ma jednak pilnej potrzeby werbowania dodatkowych dawców – informuje Małgorzata Antończyk z RCKiK we Wrocławiu W okresie świąt szpitale wykonują mniej operacji, z tego powodu zamawiają mniejsze ilości krwi. To pozwala zebrać odpowiednio większe zapasy. Lekarze obawiają się jednak, że dobry okres skończy się przed wakacjami. - Na podstawie wykresów i stanów krwi z poprzednich lat można stwierdzić, że w kwietniu zaczną się problemy i tej krwi będzie brakować. Taki stan utrzymuje się zwykle przez wakacje – mówi doktor Małgorzata Antończyk. Sytuacja ta spowodowana jest nie tylko urlopami i wakacyjnymi wyjazdami honorowych dawców, ale także nieobecnością studentów i większą liczbą wypadków drogowych. Wtedy niezwykle ważne jest przypominanie o zwiększonym zapotrzebowaniu na krew, prowadzone są również akcje plenerowe.