Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Strzelin
Tajemniczy inwestor

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Nieznana firma chce zainwestować na terenie gminy 350 mln złotych. Pieniądze mają zostać przeznaczone na budowę nieinwazyjnego zakładu utylizacji. Tajemniczy inwestor chce w całości pokryć koszt budowy, której czas realizacji oszacował na 18 miesięcy.
Tajemniczy inwestor
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Tajemniczy inwestor
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Tajemniczy inwestor
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Tajemniczy inwestor
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Na początku stycznia do strzelińskiego magistratu trafiła propozycja dotycząca współpracy z firmą, która chce wybudować zakład utylizacji odpadów komunalnych. Władze są po pierwszym spotkaniu z Tomaszem Małkiewiczem, przedstawicielem firmy ADV Consulting, który jako reprezentant inwestora przedstawił zarys projektu. Propozycja została zgłoszona w związku z nowymi przepisami dotyczącymi utrzymania czystości i porządku w gminach oraz ustaw w zakresie zagospodarowania odpadów, w tym odpadów komunalnych. Teraz to gmina jest „właścicielem” odpadów i odpowiada za ich utylizację. Propozycja ma przynieść obopólne korzyści zarówno ekonomiczne jak i ekologiczne. Podczas czwartkowego spotkania obecna była burmistrz Dorota Pawnuk, ośmiu radnych a także Franciszek Październik, burmistrz Oławy i Kazimierz Bączek, prezes Zakładu Gospodarki Odpadami Gać.

Nie chce pieniędzy

Obecnie odpady z gminy Strzelin, w związku z tym, iż należy ona do Międzygminnego Związku Ślęza – Oława, trafiają do ZGO Gać, niedaleko Oławy. Prezes ZGO podczas spotkania próbował podpytywać o rozwiązania technologiczne, jednak nie udało mu się uzyskać na ten temat zbyt wielu informacji. Inwestor propozycje technologiczne trzyma, na razie, w głębokiej tajemnicy. Dopiero po wstępnej akceptacji projektu przez Radę Miasta i Gminy Strzelin i burmistrz Dorotę Pawnuk, zapowiada „wycieczkę” do zakładu bliźniaczego, rzekomo już funkcjonującego w Polsce. Podczas niej przedstawiciele gminy mieliby poznać technologię w oparciu, o którą miałby funkcjonować nowy zakład. Na razie wiadomo tyle, że wykluczona jest budowy spalarni odpadów. Zakład miałby się znajdować w blisko miasta, w związku z czym inwestor oczekuje od strzelińskiego samorządu, by ten wystosował list intencyjny, w którym zadeklaruje chęć pomocy. Inwestora nie oczekuje od gminy żadnych nakładów finansowych. Chodzi jedynie o to, aby dołożyła wszelkich starań w zakresie wydawania decyzji środowiskowych i różnego rodzaju pozwoleń. Oczywiście, jak podkreślano podczas rozmowy, wszystko zgodnie z prawem. Najważniejszy dla inwestora jest czas, ponieważ chce on by zakład, którego budowę proponuje, znalazł się do 30 czerwca br. w sieci Zakładów Gospodarowania Odpadami, które zostaną ujęte w Wojewódzkim Planie Zagospodarowania Odpadami. Przedstawiciel firmy ADV Consulting poinformował obecnych, że posiada już 9 listów intencyjnych z innych gmin. W związku z tym, inwestor ma duże pole do działania i może dokonać wyboru według własnej oceny i ewentualnych korzyści.

Same korzyści?

Proponowana technologia ma być nieinwazyjna. Zakład miałby być przystosowany do utylizacji odpadów komunalnych a także utylizacji innych odpadów, na przykład osadów ściekowych, liści, czy trawy. Cały proces utylizacji miałby przebiegać w zamkniętych halach i szczelnych komorach reakcyjnych. Proponowana technologia oparta jest na przekształceniu odpadów w niskiej temperaturze oraz zgazowaniu odpadów z pełnym oczyszczeniem powietrza poreakcyjnego. Inwestor proponuje wybudowanie zakładu utylizacji odpadów komunalnych i innych z jednoczesną produkcją ciepła i energii elektrycznej, oferując przy tym wyspecjalizowana kadrę ludzi w zakresie ochrony środowiska, najnowsze technologie a także możliwość pozyskania finansowania ze źródeł zewnętrznych, w tym z funduszy Unii Europejskiej oraz Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Podczas spotkania zapewniał o całkowitym braku zapachu i hałasu, jako ewentualnych skutków utylizacji, a jako jedyny mankament podał przymus wyjazdów z zakładu ciężarówek, co najmniej 2 na godzinę. Produkt uboczny utylizacji, czyli energia cieplna i elektryczna, miałaby trafić do budynków prywatnych a także użyteczności publicznej, które znajdowałyby się w odległości najwyżej 1 km od miejsca budowy. Zakład nie może powstać w bezpośrednim sąsiedztwie z jakimkolwiek gospodarstwem domowym. Co ciekawe inwestor gwarantuje, że od 5 do 10 lat będzie odbierał odpady z terenu gminy Strzelin za darmo, zatem mieszkańcy pokrywaliby jedynie koszty transportu.

Gmina nie ma jednak prawa za darmo korzystać z takich usług. Jedynym sensownym i zgodnym z przepisami rozwiązaniem byłoby zgłoszenie się inwestora do przetargu na obsługę gminy w zakresie utylizacji odpadów. Tomasz Małkiewicz z ADV Consulting mówił o ofercie przetargowej, której ewentualna cena wyniosłaby symboliczną złotówkę. Taka propozycja zapewne zablokowałaby konkurencję. Jako ewentualne korzyści dla gminy przedstawiono obniżenie kosztów utylizacji odpadów, możliwość korzystania z tańszego ciepła i energii a co najważniejsze nowe miejsca pracy. Inwestor proponuje budowę zakładu utylizacji odpadów dla wydajności 390 tys. ton rocznie. Jej koszt to 350 mln złotych, który pokrywa w całości. Przewidywany termin realizacji inwestycji i oddanie jej do użytku to 18 miesięcy. Idealny teren przemysłowy pod taką budowę znajduje się obok firmy Silesia Plastic, tuż przy terenie zaliczanym do podstrefy Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Nie jest on jednak własnością gminy, ale prywatnej spółki, która być może będzie chciała go sprzedać. Mimo wszystko, tej chwili teren pod budowę nie został jeszcze wskazany.

Za dużo znaków zapytania

Podczas czwartkowego spotkania radnych niepokoiła tajemniczość przedstawiciela inwestora, dlatego też zadawali mnóstwo pytań, próbując wyciągnąć jak najwięcej informacji. Główną obawą okazały się ewentualne koszty ze strony gminny oraz fakt, iż nie znają inwestora. Rada nie zajęła w tej sprawie stanowiska, ponieważ oczekiwała większej liczby danych. Znaczna cześć radnych była nieobecna, dlatego propozycja stoi pod dużym znakiem zapytania. Sprawa ma się ponownie pojawić na najbliższym posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska. O dalszych decyzjach burmistrz i radnych będziemy się starali informować naszych czytelników na bieżąco.


AJ



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 23 kwietnia 2024
Imieniny
Ilony, Jerzego, Wojciecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl