Córka pana Hanaja – Zofia Bażak jest przekonana, że swoją długowieczność ojciec zawdzięcza zdrowemu trybowi życia. Okazuje się, iż 106-latek zdrowo się odżywia, nigdy nie palił papierosów, a alkohol spożywał tylko w wyjątkowych okazjach.
19 marca obchodził imieniny. Była to okazja do tego, aby odwiedził go – zresztą już nie po raz pierwszy – burmistrz Jerzy Matusiak. Szef miasta i gminy Strzelin przybył w towarzystwie Konstantego Sikorskiego z Urzędu Miasta i Gminy w Strzelinie oraz prezesa Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Strzelinie – Tadeusza Kaniuki. Solenizant otrzymał bukiet kwiatów oraz list gratulacyjny. W spotkaniu uczestniczyli też najbliżsi najstarszego mieszkańca powiatu.
Józef Hanaj urodził się 14 stycznia 1902 roku w Horodence na Kresach Południowo – Wschodnich. Ożenił się w roku 1932. Wraz z żoną Ewą wspólnie wychowali czworo dzieci – córkę i trzech synów. W 1939 roku brał udział w wojnie obronnej. 1 czerwca 1944 r. został powołany do II Armii Wojska Polskiego. Po szkoleniu trafił na front. Między innymi brał udział w wyzwoleniu Warszawy. W walkach pod Kołobrzegiem został ciężko ranny. Lekarze chcieli mu amputować nogę. Na szczęście udało się uniknąć operacji. Noga trafiła w gips i wszystko dobrze się zakończyło.
Po II wojnie światowej Józef Hanaj wraz z rodziną, która przyjechała z Horodenki, osiedlił się w Strzelinie. Do emerytury pracował w tutejszej cukrowni jako stolarz.