W połowie października właściciel jednego ze sklepów z asortymentem budowlanym stwierdził, że z placu, gdzie składowane są różne asortymenty ktoś ukradł osiem sztuk stalowych prętów zbrojeniowych każdy o długości 6 metrów. Pokrzywdzony wycenił wartość skradzionych prętów na kwotę 480 złotych. Szybko okazało się, kto stoi za tajemniczym „zniknięciem” prętów. Ustalono, że ukradł je dobrze już znany miejscowym policjantom, wcześniej już notowany m. in. za kradzież 14-letni chłopiec, mieszkaniec Milicza. Sprawca po dokonanej kradzieży sprzedał stalowe pręty w jednym z milickich punktów skupu złomu, a zdobyte w ten sposób pieniądze przeznaczył na własne potrzeby. Niestety pręty nie wrócą do właściciela, gdyż zostały już pocięte na kawałki i wywiezione z terenu skupu złomu.
Obecnie policjanci prowadzą postępowanie w tej sprawie, ustalając m. in. czy sprawca kradzieży działał sam, czy też miał wspólnika, z którym razem dźwigał ciężkie stalowe pręty. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie dla nieletnich, gdzie trafią wszelkie zebrane w tej sprawie materiały.